niedziela, 30 października 2011

LITA I PONCHO.

Marzenie się ziściło. Mimo tego że wiele dziewczyn ma Lity, ja absolutnie nie zamierzam z tego powodu z nich rezygnować. Najpiękniejsze, najwygodniejsze buty w mojej szafie. Postawiłam na klasyczny wzór.

Oprócz Litów do mojej szafy wkradło się niesamowicie ciepłe, wzorzyste ponczo. Azteckie wzory królują i mimo tego ze lubię minimalizm, czasami kusze sie na takie cudeńka. Dopóki nie przyjdą ostre mrozy na pewno będę je czesto zakładać.

Niedziela to bardzo nudny i nieżywy dzien, czy Wy tez to odczuwacie?
Z nudów wybrałam się jakieś diwe godziny temu do TK maxx, po upatrzone Sztyblety. Pewnie niedługo je zaprezentuje : )

Miłego wieczoru!

Enjoy!
Kate



Fot. Ilonka <3


cape, hat - H&M
skirt - Bershka
boots - Lita Jeffrey Campbell

5 komentarzy:

  1. wygladasz jak bezdomny, albo lesny czlowiek. szczegolnie od tylu.

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczne butki! sama bym takie bardzo chciała<3
    zaprasza do mnie, porady na temat kosmetyków, outfity... dopiero zaczynam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ah, lity! są nieziemskie :3

    OdpowiedzUsuń
  4. I znowu te buty. Jednak w tym przypadku nie mają już czego psuć. Bez obrazy ale pierwszy komentarz odzwierciedla doskonale to jak wyglądasz w tym zestawieniu. Poncho przypomina koc starego indianina. A w połączeniu z czapką i tymi okropnymi butami wyszło coś co trudno określić. Niby liczy się indywidualizm, ale w tym przypadku nic się kupy nie trzyma i wyglądasz właśnie jak bezdomny. Skoro kolejna osoba Ci to sugeruje to chyba coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń